sobota, 8 listopada 2014

Ciasto na pierogi bezglutenowe z farszem z soi.

Kochani moją zmorą dotychczas było przygotowanie bezglutenowej wersji jednej z moich najukochańszych potraw...PIEROGÓW wiele mąk zużyłam z różnym skutkiem ale ciasta pierogowego nigdy to nie przypominało...wiem że prostszym sposobem jest oczywiście użycie mixu no ale jednak wolę wszystko robić od podstaw...



kilka słów o przepisie którym za chwilę się podzielę...otóż...ciasto wyrabia się dość łatwo i szybko zaraz po ugotowaniu jest mięciutkie, natomiast nie nadaje się do odgrzewania ponownie w wodzie, ale na patelni przy udziale oleju...jeśli chcemy przygotować większa ilość pierogów to proponuje je ugotować a następnie na lnianej ściereczce osuszyć i zawinąć tak by nie dotykały się na wzajem i wraz ze ścierką umieszczamy w pojemniku, który następnie możemy zamrozić...Odgrzewamy na patelni.

Składniki na ciasto:około 30 pierogów

200 gm maki gryczanej
100 gram skrobi ziemniaczanej
2 łyzki oleju
250 gram wrzątku
sól

Farsz:

2 szkl. soi
2 szklanka przeciery pomidorowego
2 ząbki czosnku
1 papryczka chilli
cebula olej do smażenia
papryczka słodka, rozmaryn sól morska, bazylia




Ciasto:
Do miski przesypujemy obie mąki olej oraz wrzątek chwilę mieszamy drewnianą łyżką, gdy lekko ostygnie zagniatamy energicznie ciasto. dzielimy na dwie części 1 z części wyrabiamy drugą natomiast przykrywamy ścierką i odłamy w ciepłe nie gorące miejsce...

Wałkujemy. Wycinamy krążki i nakładamy farsz...brzegi ciasta smarujemy delikatnie wodą i zagniatamy...


Farsz:
Soje namaczamy w wodzie przez min. 12 godz, Gotujemy.
Ostudzoną soję mielimy w maszynce do mięsa. 
Na patelni rozgrzewamy olej dodajemy rozdrobniony czosnek papryczkę chilli oraz cebulę, chwile podsmażamy dodajemy zmielona soje, przecier pomidorowy oraz przypraw. Przykrywamy pokrywką i chwile smażymy okolo 10 min. na średnim ogniu.










3 komentarze :

Anonimowy pisze...

No nareszcie bez jajek i gumy .Dzieki!

Anonimowy pisze...

Rozumiem, ze gotuje sie je w osolonej wodzie tak jak te z maki pszennej?

Unknown pisze...

Gotuje sie tak samo, oczywiście...Natomiast nie nadaja się do ponownego odgrzewania w wodzie, bo sie rozpadną jedynie na patelni ( tak jak opisałam powyżej w poście)

© 2025 Moje życie po trzydziestce , AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena