poniedziałek, 12 stycznia 2015

Podsumowanie 2 tygodni z Montignaciem...

Cóż nadszedł ten piękny moment że mogę juz powoli się pochwalić...

Dokładnie dwa tygodnie temu postanowiłam obniżyć trochę poziom cukru w swoim organizmie ze względu na duże wahania nastroju, senność bóle głowy rozdrażnienie itp. mogłabym wyliczać w nieskończoność..

Ponieważ nie jestem zwolenniczką diet restrykcyjnych, jedno produktowych czy tez 1000 kcal.  Dieta Dukana skuteczna rzecz ale nie na długa metę gdzie można wiele zniszczeń dokonać w swoim organizmie z powodu bardzo dużej ilości białka...ale tak sobie myślę że 2 tygodnie na Dukanie dla osób które maja nie za wiele kilogramów do stracenia to pozytywna i polecana dieta...

Ja natomiast chce całkowicie zmienić sposób żywienia i podejścia do jedzenia...Dukan niestety nie jest dla mnie, nie jestem w stanie przełknąć tak dużej ilości mięsa...Na diecie Montignaca parę lat temu juz byłam...nie jest ciężka dietą o ile kochamy warzywa a produkty zakazane są dla nas możliwe do ograniczenia...

Co do samej diety to oczywiście trzymam się zasady produktów zakazanych i dozwolonych ale musiałam to lekko zmodyfikować gdyż po pierwsze jestem na diecie bezglutenowej a po drugie mięso oraz ryby bardzo ale to bardzo rzadko goszczą na moim stole...dlatego nie układam posiłków zgodnie z zasadą posiłek tłuszczowo- bialkowy oraz weglowodanowo- bialkowy trzymam sie tylko bardzo ściśle zasady produktów dozwolonych i zakazanych STRONA GŁÓWNA- ZAKŁADKA- INDEKS GLIKEMICZNY (IG)

Czym się mogę pochwalić na dzień obecny - 3kg. obwody również się skurczyły ;) oby tak dalej...Ale wymiarami i kilogramami pochwale się na koniec miesiąca...

A co ze zmianami psychicznymi, fizycznymi i jak mój nastrój: duuuużo lepiej, przez ten czas nie miałam ani jednej migreny, dotychczas raz w tygodniu to norma..nie jestem ciągle zmęczona i senna ale to chyba zasługa warzyw i owoców, no i oczywiście odstawienia  produktów przetworzonych...nie jestem poirytowana i zdenerwowana....libido tez skoczyło znacznie do góry ;) jest zdecydowanie lepiej bo rozsadza mnie energia mam ochotę wstać o 6 rano nie dlatego że muszę tylko dlatego że chcę...

Oczywiście żadna dieta nie da nam efektów w dłuższym czasie gdy nie będzie podparta aktywnością...

Na stronie głównej w zakładce Trening, Trening II znajdziecie ćwiczenia które wykonuje wybieram sobie któreś pakiety i ćwiczę dziennie po 2 godziny...nie mam stałej pory, mam dość wymagająca pracę więc czasami jest to 6 rano a czasami 23...ważne by znależc trochę czasu i nie odpuszczać...a efekty przyjdą wcześniej niz myślicie...

A teraz trochę motywacji na cały tydzień...

TO TWOJE ŻYCIE I TWÓJ WYBÓR NIKT ZA CIEBIE TEGO NIE ZROBI...














2 komentarze :

Piotr Krzymiński - Apetyt na sport pisze...

Ciekawa sprawa, głównie przez wpływ na nastrój i samopoczucie. Może lepsze to, niż wszelkie suplementy diety które w siebie pakuję na lepsze samopoczucie.

Unknown pisze...

nigdy nie byłam zwolenniczką leków i innych suplementów...Najbardziej zastanawiające jest dla mnie połykanie kilograma witamin i leków warzywno owocowych z witaminami itp. Po co truć się skoro wystraczy skoczyć na targ i kupić kilogramy owoców czy tez warzyw...A przecież każde warzywo czy tez owoc zanim trafi do tabletki poddawane jest różnym procesom o ile jest to wogole świeże warzywo a nie tylko wyciąg z niego...i mimo że nie mam żadnej udokumentowanej wiedzy na ten temat to mogę wyrazic swoje zdanie że to nie spełnia już swoich właściwości...Najśmieszniejszy jest dla mnie czosnek w tabletkach każdy to wie że tylko świezy czosnek posiada zdrowotne właściwości każda jego obróbka sprawia że nie ma w nim żadnych właściwości takich perełek jest sporo...ale wracając do tematu Piotrze odkąd zmieniłam nastawienie i dietę zaczęłam sie więcej ruszać mam calkowicie inne nastawienie do życia jak i żywienia...Polecam sam sie przekonasz...;)

© 2025 Moje życie po trzydziestce , AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena